środa, 10 lutego 2016

8. "Musimy porozmawiać..."

– Kamil, musimy porozmawiać.
– A mamy o czym? – zauważył. Jakoś nie chciało mu się wierzyć, że Agata jest z nim w ciąży. To wszystko było jak jakiś zły sen.
– Tak, mamy – upierała się. – O dziecku.
– Dziecku?! – niekontrolowanie roześmiał się. – A w ogóle jest jakieś dziecko?! Bo o ile mi wiadomo, będę miał córeczkę Basię. Nikogo poza tym. 
Dziewczyna fuknęła. – Człowieku, zrozum. Jestem poważna jak nigdy w życiu, w takich sprawach bym cię nie okłamywala. Jak chciałabym zemścic, załatwiłbym to inaczej. 
– Jak? – prychnął. Miał już dość tej całej (zresztą bezsensownej rozmowy). Chciał iść do swojego pokoju hotelowego i próbować do skutku skontaktować się z Joanną. Ale jego była nie dawała za wygraną.
– Daruj sobie. Jutro będę w Willingen, więc porozmawiamy. Mam ci dużo do wyjaśnienia. Pa.
– Zaraz... Co?! – zapytał, ale Agata już się rozłączyła. 
 Poszedł do łazienki i spojrzał w lustro. Przemył twarz zimną wodą, nadal nie wierząc, co się dzieje. W ciągu kilku dni w jego życiu wydarzyło się tak wiele, zdecydowanie za wiele. 
 Następnie udał się do wspomnianego wcześniej pokoju i próbował dodzwonić się do Joasi, jednak ta cierpliwie za każdym razem odrzucała, żeby po trzydziestym pierwszym połączeniu wyłączyć zupełnie telefon. Nie chciała go znać, czyli Agata pewnie triumfuje, bo osiągnęła swój cel. 
 Pogubił się, kompletnie się pogubił. Miał ochotę rzucić to wszystko i lecieć do narzeczonej, ale rozum podpowiadał mu, że nie przekona do siebie Asi dopóty, dopóki nie wyjaśni sprawy ze swoją byłą, dlatego zdecydował się zostać i trenować z drużyną.
~*~
 Siedziała cały dzień w pokoju, który przydzieliła jej teściowa i płakała, od czego miała całe oczy podgrążone. Jej blond włosy były porozrzucane na wszystkie strony. Nie odbierała telefonów od Kamila, nie chciała go znać. W pewnym momencie rzuciła smartfonen o ścianę i rozsypał się na kawałki. A przez chwilę myślała, że w końcu może być szczęśliwa, a tak bardzo się pomyliła. Kamil Stoch to jej największa życiowa pomyłka.
 Trzymała się tylko dla niej- dla tej malutkiej istotki, która żyła w jej ciele. Pokochała ją, mimo że jeszcze się nie urodziła. To jedyne dobro, jakie wynikło ze znajomosci ze skoczkiem. 
 Głaskała swój brzuch, gdy ktoś zapukał. Powiedziała ciche "Proszę" i wszedł ktoś, kogo w życiu się nie spodziewała tu spotkać.
– Co ty tu robisz?! – wykrzyczała.
– Chcę tylko porozmawiać...
– "Tylko"? Chyba "aż"...
– Asia, proszę cię, daj mi pięć minut.
– Dobrze, dokładnie pięć minut, z zegarkiem na ręce – westchnęła.
– Ja naprawdę nie kłamię z moją ciążą...
– Ale to nie moja sprawa – zauważyła nasza bohaterka.
– Posłuchaj, ja sobie to wszystko przemyślałam. To piąty tydzień, więc to na pewno nie jest dziecko Kamila. On cię nie zdradził, ja klamałam. 
– I teraz nagle zaczęłaś mówić prawdę?! Nagła przemiana, hm? – zakpiła Wolska.
– Nie. Klemens kazał mi iść do psychiatry i zaczynam terapię. Byłam już na dwóch spotkaniach i dzisiaj uświadomiłam sobie, jak źle postąpiłam...
– Chwila, chwila... A co ma z tym wspólnego Klemens? – zdziwiła się Joanna.
– Klemens jest ojcem dziecka – oznajmiła.
Blondynka zrobiła duże oczy. – Słucham?! 
– To miał być niezobowiązujące zaspokajanie swoich potrzeb, jednak wpadliśmy. A do tego... – przerwała, spuszczając głowę.
– Do tego co?
– Ja się w nim zakochalam...
– Boże, Agata – Asia złapała się za głowę. – On wie o tym? 
Brunetka zaprzeczyła. 
– Musisz mu o tym powiedzieć. 
– Jutro lecę do Willingen... Ale nie wiem, czy dam radę. 
– Lecę z tobą – oznajmiła narzeczona Stocha.
– Ale...
– I tak muszę porozmawiać z Kamilem, a ciebie przypilnować, abyś zrobiła to samo z Klimkiem.
– Dziękuję i... Przepraszam za wszystko. Byłam taką idiotką. Obiecuję, że się zmienię. Będę chodzić na terapię. Przepraszam – rozpłakała się jak małe dziecko. 
– Już dobrze, wybaczam ci – złapała ją za rękę. – Będzie dobrze.
___________________
Krótki rozdział, wiem, ale myślę, że trochę się działo.
Co sądzicie?
Pozdrawiam! 




3 komentarze:

  1. Hej! Dobrze, że to jest dziecko Klimka, a nie Kamila. Mam nadzieję, że w Willingen wszyscy wszystko sobie wyjaśnią. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział. Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hejo XD Nie bij mnie za zakończenie LY XD UFFF dobrze, że nie jest to dziecko Kamila xd
    BIEDNA Asia... :( mam nadzieję, że wszystko sobie wyjaśnia... czekam na nn i zapraszam do siebie i-like-the-way-you-love-me.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. No cóż na szczęście cała ta sprawa się dobrze skończyła i mam nadzieję, że teraz pomiędzy Asią i Kamilem będzie tylko lepiej. Dobrze, że Agata postanowiła się leczyć no i jestem strasznie ciekawa jak będą dalej wyglądały losy bohaterów. Kochana rozdział może i jest krótki, ale masz rację. Dużo się w nim działo i jest świetny.
    Czekam na następne dzieło i Pozdrawiam :* ♥

    OdpowiedzUsuń