niedziela, 20 marca 2016

10."O nas, o małej, o przyszłości."

– Na początku chcielibyśmy was bardzo przeprosić... – zaczął Klemens.
– Namieszaliśmy bardzo w waszym życiu. – Agata zwiesiła głowę. Naprawdę musiało być jej bardzo głupio.
– W porządku, prawda kochanie? – Kamil spojrzał na narzeczoną.
– W jak najlepszym – uśmiechnęła się. – Mówcie, co u was. 
– Powiedziałam Klimkowi o dziecku i postanowiliśmy spróbować – wyjaśniła brunetka, wtulając się w skoczka. – Oczywiście będę chodzić na terapię.
– I skończysz z koleżankami, które mają na ciebie zły wpływ, z imprezami i będziesz się oszczędzać – wtrącił Murańka.
Porozmawiali jeszcze chwilę, a następnie Asia i Kamil udali się do pokoju hotelowego, aby odpocząć. Stoch usnął, a nasza bohaterka rozmyślała wpatrzona w sufit. Chciałaby, aby jej córeczka była już z nimi, chciałaby mieć już to wszystko za sobą. Mimo zapewnień Kamila o jego wsparciu i opiece, strasznie się bała, w szczególności porodu. Słyszała od znajomych, że to największy ból w życiu kobiety. Potem strach wzbudzało w niej to, czy da sobie radę z tak małą kruszynką. Czy poradzi sobie z takimi podstawowymi czynnościami jak zmiana pieluchy, karmienie dziecka. Mówi się, że każda przedstawicielka płci żeńskiej ma w głowie zakodowane te umiejętności, ale co, jeśli Basia zacznie płakać, a ona nie będzie wiedziała, dlaczego.
Basia, Basia, Basia.
Jej malutka kruszynka. Będzie najpiękniejszą dziewczynką na świecie. Będzie miała powodzenie z facetami. Będzie inteligentna i zrobi wielką karierę. Cały świat nie będzie mógł się przestać nad nią zachwycać. Założy rodzinę i będzie szczęśliwa.
A dlaczego?
A dlatego, ponieważ stworzą z Kamilem dla niej kochającą rodzinę. Będą ją wspierać, akceptować jej wybory. Nigdy w nią nie zwątpią i nigdy nie zostawią, nawet w najtrudniejszym czasie. 
Pogłaskała swój brzuch. Rozmyślanie o swojej córeczce zawsze rozwiewało jej wszelkie wątpliwości. Podobnie było, jeśli chodzi o Kamila. Mimo różnych zawirowań, rozstań i powrotów, jej miłość do niego nigdy nie osłabła, a wręcz rosła i tak już będzie zawsze. 
Jedno życie-jedna miłość.
Nie mogła doczekać się ślubu. Zawsze marzyła o pięknej białej sukni, w której wyglądałaby jak księżniczka. Chciała ślubu kościelnego, Kamil chyba zresztą też. Nie mogła uwierzyć, że już niedługo będą mężem i żoną. Mama Kamila, oczywiście za zgodą narzeczonych, zarezerwowała u proboszcza datę na połowę października. Czyli za dwa miesiące. Nie zostało dużo przygotowań. Sala była już wynajęta, podobnie jak catering, zaproszenia też zostały wysłane. Zostało tylko kupić suknię. Joanna zamierzała wybrać się po nią z Olgą, jak tylko z Kamilem wrócą do domu.
Skoczek obudził się. Usiadł obok ukochanej i wpatrywał się w nią. Ona była tak zamyślona, że zauważyła go dopiero po chwili.
– Długo już nie śpisz? – zapytała.
– Od jakiś trzech minut – odparł, zerkając na zegarek na ścianie. – O czym tak myślisz?
– O nas, o małej, o przyszłości – westchnęła.
– To tak nie rozmyślaj, bo oczopląsu dostaniesz od tego gapienia się w sufit – zaśmiał się i cmoknął dziewczynę w czoło.
– Bardzo śmieszne – zrobiła nadąsaną minę. 
– Oj, kotek, nie gniewaj się. Ja tylko żartuję – przytulił ją do siebie.
– Kamil, kiedy wracasz do domu? – zapytała ni stąd, ni zowąd.
– Pojutrze. Jutro ostatnie treningi i do domu – odpowiedział. 
– Mogę zostać z tobą? Dawno nie widziałam chłopaków. Proszę, błagam. 
– Możesz, ale obiecaj, że będziesz się oszczędzać. 
– Co ty taki...? – zdziwiła się.
– Muszę dbać o swoją rodzinę w końcu, nie mała? – pogłaskał brzuch narzeczonej.
– Ona mówi, że bardzo cię kocha, tak, jak ja – powiedziała Joasia.
– A ja kocham ją, tak jak ciebie – wyznał, na co przyszła mama szeroko się uśmiechnęła.
Bo to jest szczęście.
– Mama i tata bardzo cię kochają – rzekł Kamil, całując brzuch. 
– Najbardziej na świecie – dodała Asia.
______________
Witajcie!
Wiem, że długo nie dodawałam rozdziału, ale teraz raczej tak będzie, a przynajmniej do końca egzaminów gimnazjalnych. Przepraszam.
Miłego dnia.

wtorek, 23 lutego 2016

9."Wpadli...zresztą tak jak my..."

Następnego dnia Joanna wstała bardzo wcześnie- o szóstej, ponieważ na ósmą była umówiona z Agatą. Zamierzały jechać na lotnisko, bo o jedenastej miały lot. 
Wzięła szybki, poranny prysznic, wykonała codzienną toaletę, w tym delikatny makijaż, wysuszyła oraz rozczesała włosy i ubrała się w wcześnie przygotowaną sukienkę w kwiatki do połowy ud. Gdy była gotowa, zjadła jeszcze śniadanie

środa, 10 lutego 2016

8. "Musimy porozmawiać..."

– Kamil, musimy porozmawiać.
– A mamy o czym? – zauważył. Jakoś nie chciało mu się wierzyć, że Agata jest z nim w ciąży. To wszystko było jak jakiś zły sen.
– Tak, mamy – upierała się. – O dziecku.

czwartek, 28 stycznia 2016

7."A jednak..."

Przez cały dzień i całą noc próbował się dodzwonić na przemian do Joanny i mamy, ale obie widocznie nie miały zamiaru z nim rozmawiać, bo ani jedna, ani druga nie odbierała. Musiał to wszystko poukładać do swojego wyjazdu, który miał następnego dnia. Podejrzewając, że rodzicielka i narzeczona przebywają w domu tej pierwszej, z samego rana, po wypiciu dużego kubka kawy, wsiadł w samochód i pojechał w to miejsce.

niedziela, 3 stycznia 2016

sobota, 26 grudnia 2015

5."Ta noc będzie kluczowa..."

– Panie doktorze, co z nią? – zapytał zaniepokojony.
– Będę z panem szczery. Nie było dobrze i teraz również nie jest idealnie.

środa, 11 listopada 2015

4."Co ty robisz?"

   Obudziła się o ósmej. Zauważyła, że nie ma przy niej Kamila, więc wstała zobaczyć co robi. Weszła do kuchni i zastała rzadki widok-mężczyznę robiącego śniadanie. Uśmiechnęła się i usiadła do stołu.