wtorek, 18 sierpnia 2015

Prolog

*24 maj-dzień przed urodzinami Kamila*
         Po treningu koledzy Kamila-Piotrek, Maciek, Janek i Klimek siedzieli w knajpce i rozmawiali na temat jutrzejszej imprezy urodzinowej-niespodzianki dla ich przyjaciela. Wszystko mieli zaplanowane w jak najmniejszym szczególe, jednak myśleli jeszcze o liście gości-czy wszystkich zaprosili.
 - A naszą piękną panią fotograf? - odezwał się Klemens.
 - Aśkę? No pewnie, nie moglibyśmy o niej zapomnieć. A tak w ogóle Klimek, wiemy, że Ci się podoba - odpowiedział Maciek.
 - W sumie dziwisz mu się? Niezła z niej laska - wtrącił Piotr.
 - Przestańcie chłopaki. W nic się nie pakuję. Spójrzcie na Kamila jaką znalazł zołzę tą Agatę. Dajcie spokój - oburzył się Murańka.
 - Dobra, kończymy temat i wracajmy do omawiania imprezy.
         Joanna oglądała telewizję, gdy usłyszała pukanie do drzwi. To była jej najlepsza przyjaciółka. Pewnie znowu przyszła namawiać ją na pójście na urodziny Stocha. Dziewczyna nie pomyliła się. Aleksandra wręcz błagała ją na kolanach, aby się zgodziła.
 - Olka, nie rób scen, no wstawaj.
 - A zgodzisz się? - spytała z nadzieją.
 - Jak się zgodzę to dasz mi spokój? I przestaniesz mnie dręczyć?
 - Tak! Czyli pójdziesz ze mną?!
 - Tak, ale to ostatnia impreza w moim życiu - westchnęła.
 - Hurra!!! - krzyczała Ola. Rzuciła się z radości na przyjaciółkę. Chwilę potem zaczęła planować co ubiorą, jaki zrobią makijaż itd. Wyciągnęła Asię na zakupy, choć ta nie miała ochoty na nie iść. Obie kupiły sukienki i do tego buty. Umówiły się na rano, aby przygotować się na przyjęcie i pożegnały się.
         Kamil wrócił do domu. Był strasznie wykończony. Usiadł na kanapę, aby się zdrzemnąć, jednak jego dziewczyna nie dała mu odpocząć. 
 - Kochanie, jutro są Twoje urodziny, prawda? - zaczęła rozmowę.
 - Tak, chyba nie zapomniałaś?
 - Oczywiście, że nie. Tylko... Ja jutro wybieram się z przyjaciółką do Warszawy - wyjaśniła.
 - Ale jak to? Myślałem, że spędzimy ten dzień razem. - wstał.
 - No widzisz... Tak wyszło. Ale masz kolegów, idę się pakować - poszła na górę.
       Kamil westchnął ciężko. Chciał ten dzień spędzić ze swoją ukochaną, ale dla niej ważniejsze były koleżanki. Położył się z powrotem i zasnął.
*25 maja-dzień urodzin Kamila*
        Wszystko było gotowe na imprezę-niespodziankę. Goście już byli. Joanna i Aleksandra też. Brakowało tylko jubilata. Postanowiono wysłać po niego Asię, żeby nic nie podejrzewał. Dziewczyna na początku sprzeciwiała się, ale w końcu poszła. Była już przy domu Stocha. Zapukała. Nikt nie otwierał. Złapała za klamkę. O dziwo drzwi były otwarte. Postanowiła wejść, bo Kamil się nie obrazi skoro w końcu są przyjaciółmi. Joanna czuła do niego coś więcej, ale ukrywała to, dlatego że on ma dziewczynę. Weszła do środka. Wołała, ale nikt nie odpowiadał. Szukała po wszystkich pokojach. W końcu znalazła go w sypialni. Był mocno pijany.
 - Boże, Kamil co Ty robisz?! - krzyknęła z przerażeniem.
- Piję, a nie widać? - zakpił.
 - Wszyscy na Ciebie czekają na imprezie urodzinowej! - panikowała.
 - No i co mnie to? Ja nie chciałem żadnej imprezy. 
 - Ja Cię nie mogę tak zostawić, czekaj.
Wzięła telefon i zadzwoniła do Piotrka, że Stoch się upił i nie będzie ich na imprezie. Potem wzięła szklankę wody i rozpuściła w niej tabletkę.
 - Masz, to pomoże Ci na ból głowy - podała skoczkowi do ręki.
 - I tak nie pójdę na żadną imprezę.
 - Nie musisz, ja też nie idę. 
 - Nie musisz ze mną siedzieć, dam sobie radę.
 - Kamil, co się dzieje? - zapytała zaniepokojona Joanna, bo jej przyjaciel nigdy wcześniej tak dużo nie pił.
 - Agata się stała. Znowu mnie wystawiła dla koleżanek... I podejrzewam, że ma kochanka. 
 - A skąd to wiesz?
 - Bo ciągle z kimś pisze, telefon nosi przy sobie, ciagle gdzieś wyjeżdża. Raz zostawiła telefon gdy sie poszła kąpać to podejrzałem i ma kogoś zapisanego sercem - zwierzył się.
 - Kamil, musisz z nią szczerze porozmawiać, nie ma innej możliwości. Picie na pewno nie jest dobrym rozwiązaniem - doradziła.
 - Naprawdę tak myślisz?
 - Tak, myślę.
 - Dziękuję Ci za to, że jesteś zawsze, gdy mam kłopot. Bez Ciebie bym sobie nie poradził. 
 - Daj spokój.
 - Aśka, mówię serio, jesteś moim aniołem.
            Spojrzał jej prosto w oczy i pocałował delikatnie. Pocałunki były coraz śmielsze. Koniec końców wylądowali razem w łóżku. 



______________________________
Witajcie!
Wiem, że długo czekaliście na prolog, ale w końcu jest. 
Trochę beznadziejny, wiem, bo strescilam go, aby był jak najkrótszy, ale i tak wyszedł długi. 
Te wydarzenia i wspólna noc Asi i Kamila są wstępem do tej całej historii. Nic wiecej nie zdradzę.
Pozdrawiam!

7 komentarzy:

  1. Od razu tyle się dzieję. Prolog jest wspaniały. Asia i Kamil od razu mi się spodobali, jejku mam nadzieję, że będą razem. Tej całej Agaty już nie lubię. Jak mogła zostawić Kamila w dzięn jego urodzin dla koleżnake, przecież to chore. Już mnie denderwuje, a to dopiero prolog. Uwielbiam czytać twoje opowiadania. Już samym prologiem wywołujesz tyle emocji i przemyśleń. Czekam z niecierpliwością na pierwszy rozdział i Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej. :) Ola :'D Rozwaliła system :'D Te prośby xD
    Jak Agata mogła zostawić Kamila w dniu Jego urodzin?! -.- Już mnie wnerwiła.
    Czekam na nn i zapraszam do siebie- www.whoisit1.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co ty gadasz, prolog jest super !
    Agata-brak mi słów na nią co za idiotka.
    Kamil i Asia-sa cudowni. Aska jest super przyjaciółka. Oby byli razem.
    Ola jak błagała... Haha.
    Czekam na nn. Całuje

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny, świetny, genialny. Asia i Kamil najlepsi!!! Pozdrawiam;-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Prolog cudo! Asia i Kamil spędzili razem noc.. Uuu, ale super cieszę sie. Oby byli razem!!
    P.S kiedy sie widzimy kuzyneczko?:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniały prolog !
    Joanna i Kamil sa super
    Informuj mnie o rozdzialach:)
    Ja tez niedługo zakładam bloga i jak zaloze dam ci znac

    OdpowiedzUsuń