Przez cały dzień i całą noc próbował się dodzwonić na przemian do Joanny i mamy, ale obie widocznie nie miały zamiaru z nim rozmawiać, bo ani jedna, ani druga nie odbierała. Musiał to wszystko poukładać do swojego wyjazdu, który miał następnego dnia. Podejrzewając, że rodzicielka i narzeczona przebywają w domu tej pierwszej, z samego rana, po wypiciu dużego kubka kawy, wsiadł w samochód i pojechał w to miejsce.
Gdy już dotarł do celu, nie pukając, wszedł do środka. Zrobił tak, bo zdawał sobie sprawę, że i tak nikt by go nie wpuścił. W kuchni zastał obie kobiety. Asia wyglądała strasznie. Miała podrążone oczy przez brak snu, zaschnięte usta, włosy porozrzucane na wszystkie strony i widać było, że płakała. Na widok chłopaka starła ręką łzy i próbowała pokazać, że jest silna i nie przejmuje się tym wszystkim. On, nic nie mówiąc, po prostu do niej podszedł i ją przytulił. Nie odepchnęła go, chociaż rozum jej to podpowiadał, posłuchała głosu serca. Kochała go, mimo że ją zranił.
Gdy już dotarł do celu, nie pukając, wszedł do środka. Zrobił tak, bo zdawał sobie sprawę, że i tak nikt by go nie wpuścił. W kuchni zastał obie kobiety. Asia wyglądała strasznie. Miała podrążone oczy przez brak snu, zaschnięte usta, włosy porozrzucane na wszystkie strony i widać było, że płakała. Na widok chłopaka starła ręką łzy i próbowała pokazać, że jest silna i nie przejmuje się tym wszystkim. On, nic nie mówiąc, po prostu do niej podszedł i ją przytulił. Nie odepchnęła go, chociaż rozum jej to podpowiadał, posłuchała głosu serca. Kochała go, mimo że ją zranił.
Po chwili jednak odsunęła się i spojrzała mu prosto w oczy.
– Co tu robisz? – zapytała.
– Asiu, przyjechałem, aby ci wszystko wyjaśnić – zaczął.
– Słucham.
– Ja też – odezwała się matka skoczka.
– No dobrze – westchnął. – To wszystko, co mówiła Agata, to kłamstwo. Aśka, uwierz mi! Ja wtedy spóźniłem się do ciebie, bo najpierw pojechałem po kwiaty, a potem po pierścionek zaręczynowy. Wiesz o tym przecież, że bym cię nie zdradził. – Złapał ją za rękę. Joasia przez chwilę milczała, następnie spojrzała na przyszłą teściową i w końcu rzekła:
– Boże, Kamil, jaką ja jestem idiotką, że uwierzyłam tej psycholce! – rozpłakała się. – Nie wiedziałam, co mam w tamtej chwili zrobić. I zrobiłam głupotę, nie wierząc ci... – opowiadała przez łzy.
– No już spokojnie, cicho, już wszystko jest okej. – Przytulił do siebie roztrzesioną dziewczynę. Mama chciała coś powiedzieć, ale tylko się uśmiechnęła, machnęła ręką i poszła do salonu.
– Nie Kamil, nic nie jest okej. Ona nam nie da spokoju, zrozum. A ja już nie mam siły na jej kolejne intrygi. Nie mogę narażać naszego dziecka na taki stres – tymczasem Joanna kontynuowała. – Twoja mama zaproponowała mi, abym u niej została do porodu, żeby nie denerwować się i spokojnie doczekać porodu.
Skoczek wytrzeszczył oczy ze zdumienia.
– Masz rację, ale jak ty to sobie wyobrażasz? Pięć miesięcy rozłąki? Przecież wiesz, że nie mogę tu zostać, bo do końca wakacji mam treningi, a potem zaczyna się sezon.
– Damy radę, będziesz mnie odwiedzał, a ja ciebie. Może nawet wybiorę się na jakiś konkurs, by ci kibicować – uśmiechnęła się.
Stoch się zgodził. Wiedział, że to najlepsze wyjście dla Asi i dziecka. Tu nie będzie jej nękać Agata, będzie miała najlepszą opiekę, jaka może być. A rozłąka? Dadzą sobie radę, bo w końcu jak nie oni, to kto?
Następnego dnia Kamil wraz z drużyną lecieli samolotem do Wilingen. Lider polskiej kadry siedział obok Janka Ziobry, swojego najlepszego przyjaciela, któremu opowiedział o wszystkich ostatnich wydarzeniach. Oboje stwierdzili, że Agata zupełnie oszalała, a z Klemensem ostatnio dzieje się coś złego. Kamil pochwalił się imieniem, jaki nadali dla córki razem z Joasią. Jasiowi bardzo się ono spodobało i powiedział, że zazdrości koledze takiej dziewczyny i rodziny. I tak im minął lot.
Po zakwaterowaniu się w hotelu, skoczkowie mieli trochę czasu dla siebie. Stoch wybierał właśnie numer do narzeczonej, kiedy podszedł do niego Murańka.
– O co chodzi? – zapytał, widząc złość na twarzy kolegi.
– Jak mogłeś tak potraktować Agatę?! Przecież będziecie mieli dziecko! – warknął.
– Ona kłamie, nie rozumiesz?! Chce się tylko zemścić za...
– To zobacz – Klemens wyjął swojego iPhone'a i pokazał naszemu bohaterowi zdjęcie USG. – Tym razem ona nie kłamie. Owszem, miała plan, aby się zemścić, ale nie wyglądał on tak. Chciała wtargnąć do was, gdy była twoja matka i zrobić awanturę.
– I tak zrobiła – zauważył Stoch.
– Kamil, zrozum! Poszedłem do niej, aby obmówić wszystko...
– Czyli ty z nią knułeś?! – przerwał, krzycząc dwukrotny Mistrz Olimpijski.
– To się teraz nie liczy. Byłem u niej i nagle zrobiło jej się słabo. Wyznała mi, że miewa nudności od jakiegoś tygodnia i wtedy pojechaliśmy do lekarza, a on po zbadaniu potwierdził ciążę. Agata od razu poszła ci to powiedzieć, a to, co potem dodała od siebie, to nie moja sprawa – wzruszył ramionami.
– Zejdź mi z oczu – krzyknął Stoch.
– A i wysłałem to zdjęcie Asi – dodał.
– Wynoś się gnoju! – warknął.
– A i to drugi miesiąc! – krzyknął jeszcze Murańka.
Kamil fuknął pod nosem i próbował dzwonić do Wolskiej, jednak ta nie odbierała. Po kilku minutach dostał od niej wiadomość:
"A jednak... To prawda... Kamil, nie dzwoń do mnie, nie pisz. Ja muszę to sobie poukładać. A ty zdecyduj się, z kim chcesz w końcu być. Pamiętaj, że cię kocham.
Żegnaj, Asia."
Po przeczytaniu SMS'a usiadł załamany. Znowu ją stracił. Uronił kilka łez. Nagle jego telefon się rozdzwonił. Spojrzał, kto to i był zdziwiony.
– Agata?
– Kamil, musimy porozmawiać...
_________________
Tak, wiem, porażka...
Ale postaram się dodawać rozdział co tydzień, dwa. Następny pojawi się szybciej.
Pozdrawiam.
Hej! Nie wierzę w tą ciążę Agaty. Kamil nie zrobił by czegoś takiego Asi. Mam nadzieję że wszystko się dobrze skończy. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńNo cóż. Czytałam z ogromnym uśmiechem na mordce, bo muszę przyznać czekać długo na takie cudo się opłaca. Wspaniale, genialnie piszesz. Mam małą nadzieję, że Agata jednak nie jestem w ciąży, ale zobaczymy jak to się potoczy. Biedna Asia i Kamil. Muszą tyle przejść. No nic czekam na kolejne cudo i Pozdrawiam kochana ♥
OdpowiedzUsuńTO JEST SWIETNE!! mam nadzieje, ze bedzie ok.
OdpowiedzUsuńHej xd ale mnie ta Aga wkurza... serio... niech sie odpitoli od Asi i Kamila xd nie wierzę w ciążę Agi... Coś mi tu nie pasuje...
OdpowiedzUsuńCzekam na nn i zapraszam do siebie :)